poniedziałek, 21 października 2013

LEGOGRA

Od czasów mrocznego PRL klocki lego cieszą się w Polsce niesłabnącym uwielbieniem. Niegdyś z trudem kupowane w Peweksie lub ściągane z zagranicy były oknem na kolorowy świat Zachodu. Dziś co prawda przybladły w natłoku różowych kucyków i pstrokatej chińszczyzny, jednak nadal mają w sobie to, co najbardziej zachwyca – siłę rozbudzania wyobraźni.

Najnowszy pomysł duńskiej firmy polega na połączeniu budowania z graniem. Najpierw układamy planszę, na której następnie prowadzimy rozgrywkę, posługując się niezwykłą, samodzielnie budowaną (a jakże) kostką. W sprzedaży jest 10 zestawów o różnych stopniach trudności i skomplikowania samej rozgrywki. Najprostsze przypominają starego, dobrego chińczyka, jednak te najbardziej rozbudowane to już zupełnie inna zabawa. Nawiązują bowiem do nowej generacji gier planszowych, która narodziła się w Niemczech w latach 80. i 90. Tu nie chodzi już tylko o sprawne rzucanie kostką i przestawianie pionków – w grze przydają się dobra pamięć, kojarzenie faktów i sporo umiejętności społecznych.

Co najważniejsze, gry Lego, choć przeznaczone są dla osób od 7. do 8. roku życia, równie skutecznie bawią 20‑, 30‑ i 50-latków. Im kto starszy, tym większą rolę odgrywać będą sentymentalne wspomnienia z zamierzchłych czasów. Tak czy inaczej, na pewno uda się przy planszy zebrać całą rodzinę.

Pirate Code (patrz zdjęcie) to wariacja na temat nieśmiertelnej gry Mastermind wzbogacona o element losowy. Do odgadnięcia koloru i położenia klejnotów ukrytych w skrzyniach przeciwników przyda się zarówno szczęście, jak i logiczne myślenie. Znakiem rozpoznawczym gier Lego jest charakterystyczna dla każdej zabawy kostka. Piramida Ramzesa to jedna z bardziej skomplikowanych, ale i najciekawszych gier Lego. Wędrówka pionkami na szczyt piramidy wymaga sporo przestrzennej wyobraźni i kombinowania.